Warsztaty naukowe CASE pt. "Struktura i efektywność polskiego systemu podatkowego"
W dniach 26-27 marca w Warszawie odbyły się warsztaty naukowe poświęcone efektywności polskiego systemu podatkowego. Współorganizatorami warsztatów byli: Komisja Europejska, CASE – Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Uczelnia Łazarskiego oraz Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.
Głównym celem warsztatów była integracja środowiska polskich ekonomistów podatkowych i przegląd ich obecnych badań. Warsztaty stanowiły także pierwszy etap dużego projektu naukowego, którego celem jest analiza efektowności systemu podatkowego w Polsce. Dyskusja o ekonomicznych aspektach systemu stawek podatkowych ma za zadanie podnieść poziom debaty o podatkach. Niejednokrotnie bowiem zmiany podatkowe wprowadzane są w całkowitym oderwaniu od dorobku teorii optymalnego opodatkowania, co więcej nie poprzedza ich ekonomiczna analiza stanu obecnego. Celem projektu nie jest jednak stworzenie wizji optymalnego systemu podatkowego, a jedynie pokazanie narzędzi i dostarczenie analiz.
Warsztaty poprzedził dwugodzinnym panelem dyskusyjny poświęconym ekonomii zróżnicowanych stawek VAT, którego moderatorem był redaktor Marek Chądzyński z „Dziennika Gazety Prawnej”. Ten temat wpisuje się w jedną z rekomendacji Country Report dla Polski, o czym mówił w trakcie wprowadzenia do dyskusji Bartłomiej Wiczewski z Komisji Europejskiej.
Paweł Gruza, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów sceptycznie odniósł się do ujednolicania stawek VAT. Jego zdaniem trudno społeczeństwu byłoby wytłumaczyć, że sprawiedliwa jest taka sama stawka podatku na bułkę i na drogi zegarek. Przyznał jednak, że zróżnicowanie stawek rodzi również sporo kosztów dla administracji i podatników, a obecny system, w którym o stawce decyduje GUS w oparciu na PKWiU, kreuje wiele problemów zarówno dla administracji, jak i podatników. Zdaniem ministra Gruzy, część problemów zniknie, gdy podstawą klasyfikacji będą kody CN. Obecnie występuje 220 towarów i usług, które rodzą trudności kwalifikacyjne.
Dr Grzegorz Poniatowski, dyrektor ds. polityki fiskalnej w CASE, który na zlecenie Komisji Europejskiej od wielu lat liczy lukę VAT, w swojej prezentacji przedstawił jakie grupy produktów i usług obciążonych obniżonymi stawkami VAT najbardziej wpływają na ubytek dochodów podatkowych. Porównał on tę dekompozycję do systemów podatkowych innych krajów region, gdzie stawki obniżone używane są znacznie rzadziej. W Polsce ubytek dochodów związany ze stosowaniem stawek obniżonych jest największy, stąd też Komisja Europejska rekomenduje jego redukcję.
Następnie Tomasz Michalik z kancelarii MDDP omówił propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą liberalizacji zasad ustalania stawek VAT. Pokazał też jak ma wyglądać docelowy system rozliczania VAT w handlu wewnątrzwspólnotowym.
W dalszej części panelu głos zabrał dr Jarek Neneman, wykładowca Uczelni Łazarskiego i były trzykrotny wiceminister finansów. Przedstawił on swoje argumenty teoretyczne na rzecz zróżnicowania stawek VAT i odniósł się do nich generalnie krytycznie. Zaznaczył jednak że jednolita stawka VAT ma też swoje negatywne konsekwencje i to inne niż powszechnie znana regresywność VAT. - Chłodna ekonomiczna analiza kosztów i korzyści wydaje się jednoznacznie wskazywać, że ujednolicenie stawek jest z punktu widzenia efektywności rozwiązaniem dobrym, a gdy obudować je narzędziami zwiększającymi progresję, to również korzystnym z punktu widzenia społecznego. Jednakże nie ma obecnie w Polsce, a szerzej w Europie, klimatu na ujednolicanie stawek VAT, choć oczywiście utrzymywanie stawek 5% i 8% jest kompletnie bez sensu – mówił dr Neneman. Przedstawił on także, gdzie zróżnicowanie stawek generuje koszty dla podatników, dla państwa i społeczeństwa - koszty postępowań sądowych, kontroli, doradztwa, interpretacji podatkowych, etc.
Na zakończenie dr hab. Michał Myck z Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA przedstawił wyniki badań rozkładu obciążeń VAT gospodarstw domowych, czyli pokazał jakie korzyści osiąga społeczeństwo z utrzymywania kosztownego systemu zróżnicowania stawek VAT. Jeśli odniesiemy kwotę VAT płaconą przez gospodarstwa domowe do dochodu, to widać dużą regresywność - zaskakuje bardzo wysoki udział VAT w pierwszym decylu, ale wynika to z braku, lub ujemnego dochodu części gospodarstw domowych w tej grupie decylowej. Jest to w dużej mierze wynik metody badawczej oraz znanego faktu że skrajne grupy decylowe są w tego typu badaniach najbardziej niereprezentatywne. Lepszym punktem odniesienia są wydatki gospodarstw domowych, choć tam również widać regresywność VAT. Badania prezentowane przez M. Mycka oparte były na danych z 2015 roku, nie uwzględniały więc dochodów rodzin z rządowego programu 500+.