Konferencja i prezentacja raportu "Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej"
16 maja br. w Pałacu Staszica w Warszawie odbyła się wspólna konferencja CASE i Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN, na której po raz pierwszy szerszej publiczności został zaprezentowany raport CASE pt. „Nasza Europa: 15 lat Polski w Unii Europejskiej”. Publikacja jest wynikiem pracy zbiorowej ekspertów z różnych dziedzin. Autorzy podsumowują w niej korzyści członkostwa Polski w Unii Europejskiej na podstawie faktów. Ukazują także bariery i wyzwania dalszej integracji europejskiej.
Zebranych na sali gości przywitał prof. Andrzej Szablewski, dyrektor INE PAN, który w swojej przemowie podkreślał wagę opartej na faktach analizy. – Raport CASE jest cennym wkładem do dyskusji nt. Unii Europejskiej i naszego w niej członkostwa, szczególnie w kontekście toczącej się kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego – mówił. – Polska skorzystała z akcesji znacznie więcej, niż wynoszą unijne fundusze; zyskaliśmy bardzo wiele m.in. dzięki otwarciu granic. Dla wielu rodaków europejskość Polski jest oczywista, trudno jest im nawet wyobrazić sobie, jak kształtowałyby się losy naszego kraju bez uczestnictwa w integracji europejskiej – dodała prof. Barbara Błaszczyk, wiceprzewodnicząca Rady Fundacji CASE i pracownik INE PAN.
Dr Izabela Styczyńska, prezes Zarządu CASE, zaznaczyła, że raport jest częścią całorocznego projektu „Nasza Europa”, w ramach którego CASE zainicjowało także na początku roku utworzenie koalicji think tanków, składającej się z najlepszych niezależnych polskich instytucji wspierających badania, edukację i szerzenie wiedzy ekonomiczno-społecznej w Polsce. - Nasze działania mają dwa ważne cele: uczczenie piętnastej rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej poprzez dostarczenie i popularyzację wysokiej jakości analiz oraz promocję wartości ekonomicznie i instytucjonalnie zintegrowanej Europy, a także pogłębienie współpracy wśród think tanków i wzmocnienie przekazu naszej wiedzy i doświadczenia – mówiła Izabela Styczyńska.
O wadze niezależnych eksperckich analiz mówił także dr Przemysław Kowalski, ekspert CASE: - Z sondażu przeprowadzonego ostatnio w Wielkiej Brytanii wynika, że obywatele bardziej ufają ekonomistom niż politykom. Mam więc nadzieję, że nasz raport, przygotowany przez uznanych ekspertów, wniesie wiele istotnych uwag do dyskusji nt. UE.
Wartości, swobody i instytucje europejskie
Pierwszą sesję zatytułowaną „Wartości, swobody i instytucje europejskie” moderował prof. Jerzy Osiatyński z INE PAN.
Pierwszym prelegentem był prof. Jerzy Wilkin, kierownik Zakładu Integracji Europejskiej w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN i autor pierwszego rozdziału raportu CASE. – Integracja europejska to wielki projekt w skali światowej, w którym na wspólnych wartościach budowane są instytucje wspólnotowe. A dzięki nim obywatele Polski uzyskali znacznie większy zakres wolności, niż kiedykolwiek wcześniej. Nasze członkostwo należy traktować jako skok cywilizacyjny i rozwojowy oraz umocnienie instytucjonalnych fundamentów gospodarki, państwa i społeczeństwa obywatelskiego, których budowę rozpoczęto, wraz z transformacją postkomunistyczną, w 1989 r. Dużo udało nam się przez te 15 lat zrobić, również dlatego, że wiele udało nam się przez poprzednie 15 lat transformacji – mówił prof. Wilkin. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "WARTOŚCI, INSTYTUCJE I MECHANIZMY UNII EUROPEJSKIEJ" S. 17]
Jako kolejny zabrał głos prof. Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami UW, który w swoim wystąpieniu mówił nt. swobody mobilności osób i pracowników, czyli jednej z czterech fundamentalnych wolności, na których zbudowana jest UE. - W konsekwencji akcesji Polski do UE nastąpiła większa efektywność alokacji zasobów, a Polacy udowodnili, że są aktywnymi uczestnikami europejskiego rynku pracy. Wchodząc na nowe, nieznane rynki, wykazywali też umiejętności dostosowywania się do zmieniających się warunków, np. kryzysu ekonomicznego z 2008 r. – mówił prof. Kaczmarczyk. Prelegent podkreślił również iż po akcesji do UE, zmieniła się geografia polskiej mobilności. O ile tradycyjnie najważniejszym krajem docelowym dla polskich migrantów były Niemcy, o tyle w 2011 r. struktura ta wyglądała zupełnie inaczej. Bezdyskusyjna była dominacja Wielkiej Brytanii (30% wszystkich migrantów), a dalsze miejsca zajęły Niemcy (22%),Stany Zjednoczone (12%) oraz Irlandia, Włochy i Królestwo Niderlandów. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "SWOBODNY PRZEPŁYW PRACOWNIKÓW" S. 33]
Przystępując do UE w 2004 r., Polska stała się członkiem jednolitego rynku europejskiego. Handel zagraniczny z krajami członkowskimi wykazał ogromną dynamikę i wzrósł ponad 3-krotnie. – Efektem przystąpienia do jednolitego rynku europejskiego było zwiększenie różnorodności dostępnych w sklepach produktów. Z kolei sektorowa liberalizacja usług doprowadziła do zwiększenia konkurencji i znacznej obniżki cen dla konsumentów, co widać szczególnie wyraźnie w przypadku usług telekomunikacyjnych i transportowych, które znacząco potaniały. Nastąpiła ponadto intensyfikacja bezpośrednich inwestycji zagranicznych wewnątrz UE i w Polsce, gdzie aktualnie ponad 90% pochodzi z krajów unijnych - mówił w trakcie swojego wystąpienia prof. Jan J. Michałek z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "SWOBODNY PRZEPŁYW TOWARÓW I USŁUG" S. 45]
Z kolei swoboda przepływów kapitałowych po wejściu Polski do UE przełożyła się na większe ich strumienie, o czym w swojej prelekcji mówił Andrzej Halesiak, ekonomista i menadżer, członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich. - W pierwszym okresie członkostwa było to szczególnie widoczne w inwestycjach bezpośrednich: możliwość swobodnego przewozu towarów zachęciła zagranicznych inwestorów do budowania w Polsce fabryk i włączenia, w większym stopniu, polskiej gospodarki do globalnych łańcuchów wartości. Procesy te przełożyły się na wysoką efektywność inwestycji ogółem i wyróżniający się w UE wzrost gospodarczy. W latach 2007-2008 kapitał zagraniczny finansował rosnącą lukę depozytową. Z kolei stabilna sytuacja gospodarcza w okresie globalnego kryzysu finansowego przyciągała inwestycje portfelowe, co pomogło pokryć ówczesne – bardzo duże – potrzeby sektora publicznego – mówił Andrzej Halesiak. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "SWOBODA PRZEPŁYWÓW KAPITAŁOWYCH" S. 57]
Choć Unia u zarania była projektem przede wszystkim ekonomicznym i politycznym, to wartości społeczne były obecne w katalogu zasad kształtujących wspólnotę. - W odpowiedzi na wyzwania rynku pracy, zmian demograficznych oraz postulatów wyrównywania różnic rozwojowych, komponent socjalny znalazł swoje miejsce także wśród programów integracji europejskiej. W rozszerzającej się Unii Europejskiej zaczęto realizować strategie dotyczące przede wszystkim rynku pracy, ale także zabezpieczenia społecznego czy też zwalczania ubóstwa i wykluczenia społecznego. Polityka społeczna pozostaje jednak domeną państw członkowskich, a Unia wpływa na jej kierunki „miękkimi” metodami, formułując zalecenia promujące wspólne wartości i wspierając ich wdrażanie środkami z funduszy europejskich – mówiła prof. Stanisława Golinowska z IPiSS w Warszawie oraz UJ Collegium Medicum w Krakowie.
[CZYTAJ ROZDZIAŁ "STRATEGIE SPOŁECZNE UNII EUROPEJSKIEJ" S. 71]
Polityki sektorowe UE
Drugą sesję zatytułowaną „Polityki sektorowe UE i wyzwania integracji europejskiej”, moderował Dariusz Ledworowski, członek Rady Fundacji CASE.
O tym jak wstąpienie do UE wpłynęło na polskie rolnictwo mówiła dr hab. Katarzyna Zawalińska, kierownik Zakładu Modelowania Ekonomicznego w Instytucie Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN: - Członkostwo w Unii zdecydowanie poprawiło warunki funkcjonowania polskiego rolnictwa. Efektem tego jest szybko rosnący dodatni bilans w handlu artykułami rolno-spożywczymi oraz absolutna i relatywna poprawa sytuacji dochodowej producentów rolnych oraz mieszkańców wsi. Wpływ na przemiany strukturalne w rolnictwie jest jednak niejednoznaczny. Z jednej strony członkostwo w UE, w tym instrumenty Wspólnej Polityki Rolnej przyczyniły się do modernizacji i wzmocnienia towarowego sektora polskiego rolnictwa. Z drugiej jednak, jak wskazują badania, niektóre narzędzia WPR, zwłaszcza dopłaty bezpośrednie, spowalniają odpływ zasobów ziemi i pracy z drobnych gospodarstw rolnych. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "ROLNICTWO" S. 115]
Przystąpienie do UE było także kluczowe dla polskiego przemysłu. - Dostęp do jednolitego rynku, przyjęcie europejskich standardów, wyższe standardy ochrony własności intelektualnej oraz możliwość intensywnej współpracy z zaawansowanymi firmami w ramach ich łańcuchów wartości doprowadziły do znacznego wzrostu wymiany handlowej i przyczyniły się do absorpcji nowych technologii i specjalistycznej wiedzy – mówił dr Przemysław Kowalski. Sprzyjało to podniesieniu jakości krajowej produkcji przemysłowej i stopniowego wzrostu udziału produktów złożonych. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "PRZEMYSŁ PRZETWÓRCZY" S. 125]
Wraz z akcesją do UE Polska i polscy przedsiębiorcy musieli także dostosować się do wysokich standardów w ochronie środowiska, jakich wymaga Unia. Wielką pomocą w wypełnianiu tych standardów były i są unijne programy finansowe. - Dzięki tym środkom dokonano na wielką skalę inwestycji wodno-kanalizacyjnych, rozwinięto projekty zmniejszania emisji dwutlenku węgla i pyłów, zainwestowano w odnawialne źródła energii, rozwinięto gospodarkę odpadami oraz zrealizowano liczne programy ochrony przyrody – mówił prof. Maciej Nowicki, dwukrotny minister ochrony środowiska. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "OCHRONA ŚRODOWISKA" S. 159]
Przekształcenia w sektorze energetycznym w Polsce od początku transformacji były również harmonizowane z unijną polityką energetyczną, o czym w swoim wystąpieniu mówił dr Andrzej Cylwik, członek Rady Fundacji CASE i prezes Neo-Doradcy Sp. z o.o. . Zasadnicza zmiana nastąpiła w latach 2006-2008, kiedy przeprowadzono konsolidację krajowego sektora energetycznego i zaczęto spowalniać wdrażanie unijnej polityki klimatyczno-energetycznej. Doprowadziło to, w szczególności w ostatnich latach, do niezrealizowania krajowego celu na rok 2020 (15% udziału energii ze źródeł odnawialnych w wolumenie energii finalnej brutto) oraz do spadku wartości państwowych grup kapitałowych w energetyce. Jednocześnie w innych obszarach kontynuowano współpracę z UE, która zaowocowała wielomiliardowym (ponad 17,5 mld zł) wsparciem inwestycji infrastrukturalnych oraz zapewniła Polsce możliwość pełnego pokrycia krajowego zapotrzebowania na gaz ziemny dostawami spoza Rosji. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "ENERGETYKA" S. 169]
Długoletni niedorozwój infrastrukturalny Polski spowodował, że potrzeby inwestycyjne u progu członkostwa w Unii Europejskiej były także ogromne. Z pomocą środków UE powstała część najważniejszych ciągów transportowych, zwłaszcza drogowych. - Wpływ członkostwa w UE na poprawę dostępności przestrzennej jest zdecydowanie pozytywny. Łączny efekt netto samych tylko inwestycji drogowych szacuje się na około 25% w ruchu pasażerskim i 12-15% w towarowym. W latach 2005-2019 polska przestrzeń stała się zdecydowanie bardziej dostępna dla mieszkańców Europy, a największe ośrodki krajowe bardziej dostępne wzajemnie. Jednakże dotychczasowy rozwój infrastruktury oceniany w skali regionalnej i lokalnej prowadzi do opinii bardziej zróżnicowanej. Mimo że na wielu obszarach poprawiła się jakość życia, to jednocześnie jednak zwiększeniu uległa polaryzacja pod względem dostępności, a tym samym w zakresie uwarunkowanych nią szans rozwojowych. W niektórych miejscach kraju wystąpiło ograniczenie dostępności przestrzennej, zwane wykluczeniem transportowym – mówił prof. Tomasz Komornicki, kierownik Zakładu Przestrzennego Zagospodarowania w Instytucie Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "INFRASTRUKTURA TRANSPORTOWA" S. 181].
Ważne zmiany zaszły także w szkolnictwie wyższym. Akcesja Polski do UE doprowadziła do harmonizacji funkcjonowania polskich uczelni z innymi uczelniami europejskimi. - Fundusze unijne kierowane do uczelni zwiększyły ich możliwości inwestycyjne i przyczyniły się do budowy nowych i modernizacji starych budynków oraz uzyskania nowoczesnego wyposażenia, w tym badawczego i pozwalającego na wprowadzenie nowych technologii dydaktycznych – mówiła prof. Urszula Sztanderska z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "SZKOLNICTWO WYŻSZE" S. 189].
Wyzwania integracji
Badania społeczne pokazują iż od momentu wejścia Polski do UE w 2004 r stale utrzymuje się bardzo wysoki odsetek zwolenników naszego członkostwa w Unii, oscylujący wokół 85% .
Dane Europejskiego Sondażu Wartości (EVS) z końca 2017 r. pokazują, że Polacy, czują się Europejczykami: prawie trzy czwarte (73 proc.) odpowiedziało, że odczuwa związek z Europą (przy czym dla 22 proc. ten związek jest bardzo bliski). Niemal połowa obdarza Unię Europejską zaufaniem (w tym 9 proc. – bardzo dużym). Jak podkreślała w trakcie swojego wystąpienia dr hab. Joanna Konieczna-Sałamatin z Instytutu Socjologii UW, ważniejsze jest jednak to, że związek ten nie jest jedynie deklaracją złożoną w odpowiedzi na postawione wprost pytania sondażu. - Analizy dostępnych danych ujawniły, że różnie rozumiana europejskość jest powiązana z uznawanymi wartościami, a te wartości są różne w zależności od tego, jak postrzega się Europę i europejskość – mówiła prof. Konieczna-Sałamatin.
Z badań przytoczonych przez prelegentkę wynika również iż doświadczenia życia w krajach UE stają się też coraz częściej punktem odniesienia, w odwołaniu do którego ludzie oceniają swoje własne życia oraz funkcjonowanie instytucji państwowych (wcześniej tym punktem był PRL). A oceny te wpływają na treść oczekiwań wysuwanych pod adresem polskiego państwa oraz na kształtowanie tożsamości Polaków. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "EUROPEJSKIE WARTOŚCI W OCZACH POLAKÓW" S. 25]
- Projekt europejski przeżywa trudny moment i to nie tylko z powodu brexitu. Także z powodu sceptycznych (a nawet wrogich) nastrojów niektórych narodowych ugrupowań politycznych wobec integracji europejskiej. Jednocześnie zaufanie mieszkańców UE do instytucji oraz działań Wspólnoty jest wyższe niż do własnych rządów, aczkolwiek różnica ta jest mniejsza niż w okresie przed kryzysem ekonomicznym 2008 r. - mówił dr Paweł Wojciechowski, dyrektor, Whiteshield Partners', były ambasador Polski przy OECD i wiceminister spraw zagranicznych. [CZYTAJ ROZDZIAŁ "PRZYSZŁOŚĆ PROJEKTU EUROPEJSKIEGO - NADZIEJE I OBAWY" S. 241]
W czasie pogorszenia klimatu dla integracji europejskiej przygotowano plan nowej perspektywy finansowej: na lata 2021-2027. Towarzyszyła temu debata na temat przyszłości UE, co znalazło odzwierciedlenie w dokumencie Komisji Europejskiej „Biała księga w sprawie przyszłości Europy”. Przyszłość Unii opisano w pięciu różnych scenariuszach: (1) kontynuacji, (2) koncentracji na jednolitym rynku, (3) wielu prędkości, (4) robić mniej, ale efektywniej, (5) pogłębiać integrację: robić wspólnie znacznie więcej. - Ocena scenariuszy wśród europejskich liderów jest zróżnicowana. Integrację najbardziej ambitną postulował prezydent Emmanuel Macron. Polscy politycy opowiadają się raczej za scenariuszem głębszej integracji w wybranych dziedzinach. Największym problemem w realizacji tego scenariusza są jednak trudności w wyborze priorytetowych obszarów pogłębionej integracji – mówił prelegent.
Po wystąpieniach panelistów rozpoczęła się interesująca dyskusja z udziałem publiczności, która dotyczyła kwestii poruszanych w czasie prelekcji.
Zdjęcia: Nino Sichinava