Europe, kryzys gospodarczy, Macroeconomics and macroeconomic policy, polityka fiskalna, strefa euro

127 Seminarium BRE-CASE: Austerity Revisited czyli ponownie o zacieśnieniu fiskalnym

Najistotniejszym problemem Europy wcale nie jest zacieśnienie fiskalne (ang. austerity), ale kryzys. Jak sobie z nim poradzić? Co zrobić, by zapewnić Europie spokojną przyszłość i to taką, aby w nieodległej przyszłości nie dotknął jej kolejny kryzys? Ponieważ w Europie brakuje pogłębionej debaty – stwierdził dr Simeon Diankow – to zacieśnienie fiskalne stało się podstawą dyskusji o rzeczywistym europejskim problemie, czyli przyszłości.
 
Czy dzisiaj potrzebujemy zaciskania pasa, czyli schodzenia z poziomem wydatków publicznych do poziomu na jaki pozwalają dochody publiczne? Czy więc zdecydować się na odpowiedzialne zachowanie fiskalne, czy je zarzucić decydując się na poniesienie konsekwencji w przyszłości? Zwolennikami zacieśnienia fiskalnego – w dużym uproszczeniu – są przede wszystkim kraje północnej Europy, przeciwnikami – kraje Południa.

Istota zacieśnienia fiskalnego polega na tym, że wydajemy jedynie tyle, ile zarabiamy. W przypadku państwa to nic innego jak prowadzenie zrównoważonego budżetu. Niestety, zacieśnienie fiskalne niekiedy (i niesłusznie) utożsamiane jest ze złą polityką rządu, bo twierdzi się, że powoduje ono, że gospodarki rosną wolniej. Zaciskanie pasa nie przysparza także popularności rządom, co powstrzymuje je przed podejmowaniem niezbędnych, ale trudnych politycznie reform strukturalnych.

Czy kraje fiskalnie odpowiedzialne cechuje niski wzrost? Nie, wręcz przeciwnie. Szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi udowodnił, że po pierwsze, gwarantem szybszego wzrostu europejskich krajów wcale nie są większe wydatki. Po drugie, im bardziej rosły koszty pracy w ostatnich dziesięciu latach, tym w gorszej kondycji znalazł się kraj.

W 2009 r. Rumunia i Grecja, w przeciwieństwie do Bułgarii, nie wprowadziły cięć w wydatkach publicznych licząc, że kryzys szybko minie. Tak się nie stało. To przyczyna obecnej złej sytuacji obu krajów. Z kolei Bułgaria zmniejszyła deficyt finansów publicznych z 4,4% w roku 2009 do 0,5-proc. w 2012 r. Dzięki temu Bułgaria znalazła się wśród krajów, obok Szwecji, Niemiec i Estonii, które mają najmniejsze deficyty finansów publicznych w UE. Zdaniem S. Diankowa, bolesne reformy trzeba przeprowadzać szybko. Nikt ich nie polubi, ale na pewno zadziałają. W Bułgarii najistotniejsze zmiany wprowadzono w ciągu miesiąca od momentu objęcia rządów przez Bojko Borysowa.

Obywatele inaczej postrzegają zacieśnienie fiskalne z punktu widzenia interesu własnego gospodarstwa oraz z punktu widzenia interesu państwa. Tylko 25% Hiszpanów deklarowała zadłużenie własnego gospodarstwa domowego, aby przetrzymać kryzys, natomiast aż 85% respondentów twierdziło, że rząd powinien się zadłużać. A przecież budżet państwa to nic innego jak zbiór budżetów gospodarstw domowych, korporacji itp.

Jednak nie tylko zdrowe finanse publiczne zagwarantują Europie wyjście z kryzysu. Trzeba produkować więcej. Być bardziej konkurencyjnym zwłaszcza w stosunku do europejskich potęg gospodarczych jak Niemcy czy kraje Europy północnej. Kraje Europy południowej muszą też stać się bardziej obecne w światowej gospodarce i w handlu.

O zacieśnieniu polityki fiskalnej dyskutowali 13 czerwca goście 127. seminarium BRE-CASE. Tekst wykładu dr. S. Diankowa oraz główne tezy seminaryjnej dyskusji będzie zawierał Zeszyt BRE Bank-CASE nr 127.

Retransmisja seminarium na bankier.tv

Czytaj także artykuł w Rzeczpospolitej "Euroland potrzebuje zmian", oraz "Gospodarka Bułgarii: Wszystkie rządy Bułgarii były zmuszane do dyscypliny" na portalu forsal.pl.